Jak być życzliwą dla siebie?

Troszczymy się o innych, myślimy o najbliższych, staramy się spełniać ich potrzeby, jeśli mamy dzieci – często chcemy je wychowywać inaczej, niż nas wychowywano, pragniemy zadowolić rodzinę, przyjaciół, szefa. To wszystko wymaga: SIŁ, ENERGII, EMOCJONALNEJ RÓWNOWAGI, EMAPTII, CIERPLIWOŚCI.

No właśnie, tylko skąd wziąć to wszystko?

Warto sprawdzić, czy dbamy wystarczająco o siebie same:

Czy myślimy o własnych potrzebach tak samo często, jak o potrzebach innych?

Czy jesteśmy dla siebie życzliwe, tak samo jak dla innych?

Czym jest w zasadzie ta życzliwość wobec siebie i skąd wziąć czas na dbanie o własne potrzeby?

Od pokoleń uczono posłuszeństwa, bycia dzielną, dającą radę, mówiono „nie ma co płakać”, „nic się nie stało”, „czas się ogarnąć”. Gdy jest nam trudno, często myślimy:- inni mają gorzej- dlaczego ja narzekam (mam przecież rodzinę, przyjaciół…)- moja mama dawała radę w dużo trudniejszych czasach. A może zamiast zamiatać pod dywan i nie dopuszczać do siebie trudnych myśli, spróbować się sobą zaopiekować? Jak? W „gorszych momentach”:

Zadać sobie pytania: „Co powiedziałabym najlepszej przyjaciółce w mojej sytuacji?” Przytuliła? Wysłuchała? Dała czas? Okazała zrozumienie?Pomaganie innym i szukanie dla nich empatii często przychodzi nam łatwiej, niż wobec samej sobie. Dlatego warto na chwilę zmienić perspektywę.

Skoro moi najbliżsi mogą mieć gorszy czas (i wtedy zwykle okazujemy im empatię), to znaczy, że ja też mogę.

Dać sobie przestrzeń na przeżycie emocji – wkurzyć się, posmucić. (O przeżywaniu emocji będziemy jeszcze mówić).

Zadbać o swoje podstawowe potrzeby: sen, oderwanie od codzienności, oddech, spacer, nicnierobienie. (Niekoniecznie jako „dodatkowa pozycja w kalendarzu”! Ale zamiast czegoś. Po prostu czasem wszystkiego się nie da i coś trzeba odpuścić.)

Dopiero potem szukać rozwiązań i działać. Bo bez gorszych czasów, nie byłoby potem lepszych!

Troszcz się o siebie! To da Ci siłę też dla innych. Inspiruj się online, żyj offline!